CYWILIZACJA MIŁOSCI

Wojciech

Jako uczniowie Jezusa Chrystusa musimy podchodzić do miłości jak do głównego aksjomatu(wartości) naszego życia. Wiele by można było przytaczać fragmentów Pisma Świętego dotyczącego samej miłości i warto czytać Słowo boże pod tym właśnie kontekstem. Jednak wydałe mi się, że najlepjej iść przez życie ze słowami tej frańciszkańskiej modlitwy, bo gdy tak będziemy postępować jak ona nakazuje to ż pewnością damy świadectwo o swojej braterskiej miłości.

O Panie, uczyń z nas narzędzia Twojego pokoju,
Abyśmy siali miłość tam, gdzie panuje nienawiść;
Wybaczenie tam, gdzie panuje krzywda;
Jedność tam, gdzie panuje zwątpienie;
Nadzieję tam, gdzie panuje rozpacz;
Światło tam, gdzie panuje mrok;
Radość tam, gdzie panuje smutek.

Spraw abyśmy mogli,
Nie tyle szukać pociechy, co pociechę dawać;
Nie tyle szukać zrozumienia, co rozumieć;
Nie tyle szukać miłości, co kochać;

Albowiem dając, otrzymujemy;
Wybaczając, zyskujemy przebaczenie,
A umierając, rodzimy się do wiecznego życia.

Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

Wojciech

Musimy też pamiętać o tym też że to właśnie miłość będzie podstawowym kryterium naszej oceny podcza Sądu Ostatecznego.Nie można o tym zapomneć gdy będziemy przebywać z bliskimi a tym bardziej obcymi nam ludżmi.

szymek

Kochankowie podobni są do aniołów , ich dusze są jak ptaki . Całe niebo raduje się na ich widok , a łatwo ich rozpoznać bo wyglądają jakby byli głodni . Podobni są do siebie jak dwie krople wody . „Jedno jest dwojgiem a dwoje jest jednym w miłości” . Tylko siebie widzą , tylko do siebie szeptają , mrugają , zerkają 
Jest wielu ludzi którzy nadal nie rozumieją i pytają : Jak to jest właściwie z tym kochaniem?
Tak sobie pomyślałem że może pomóc wam wypowiedz pewnego poety :
Nie ma miejsca we wspólnym serc przestrzeni dla barwy przeszkód . Miłość to nie miłość , jeśli zmienny świat – naśladując sama się odmieni lub zgodzi się nie istnieć lub ktoś ją przekreśli . Miłość to nie igraszka czasu . Miłości nie odmienią chwile, dni, miesiące. Ona trwa i trwać będzie aż po sam skraj zagłady.
Jeśli się mylę wszystko inne też mnie łudzi ...
Że pisze to , że kochał choć raz któryś z ludzi ...
Jeszcze jedna rada : Każdy w sobie ma miłość . Tego uczucia nie da się przyswoić a na pewno nie da się wykrzewić. Ono w tobie jest , tak jak niewidzialne znamię . Każdy człowiek jest zdolny do kochania niezależnie od jego statusu , wykształcenia czy wieku . Odróżniajcie miłość jako uczucie od fizycznego stosunku ... Prawda jest on darem Bożym przekazanym nam jako wynagrodzenie za trud pożycia małżeńskiego . Nie zapominajcie , że zawsze powinien on być otwarty na poczęcie się nowego życia ! Jest wiele par które właściwie nic wiedząc o sobie proszą siebie nawzajem o tzw. „dowód miłości” innymi słowy chcą się przespać ... Ludzie gdzie tu jakaś logika . Nie na tym polega miłość . Jeśli wiec w jakiś sposób poruszyło was to co napisałem proszę nie czytajcie „Bravo” – ono wam naprawdę nie pomaga . Ono was ogranicza. Ukazuje wam fałszywy obraz miłości sprowadzonej tylko do sfery erogennej ! Możecie mi wypominać „co on wie o tej gazecie” Ja wam odpowiadam , że wiem dostatecznie dużo aby was przestrzec . Pamiętacie rubrykę „Mój pierwszy raz” – znajdują się tam historyjki (niby prawdziwe) jak to młode dziewczyny opisują swoje pierwsze doznania związane z seksem . Tak naprawdę , to żadna z tych historii nie jest napisana przez nastolatkę , tylko przez redaktorkę tego pisma zatrudnioną tam tylko po to aby taki historyjki pisać . Nie lepiej jest z tzw. „Trudnymi pytaniami” Nigdy nie zauważyliście , że one się powtarzają . Zmienia się ich forma i sposób wypowiedzi. Niektóre odpowiedzi zawierają także błędy moralne !

Wojciech

Jak mam taka gazetkę w ręce to sam nie wiem czy powinienem pląkać czy śmiać...
Treść zamieszczanea w tych gazetach często wijaśnia młodym ludziom(często zbyt młodym) niektóre treści z natury ich seksualności, lecz cóż tego jeśli wzamian za odpowiedźredaktori młody czlowiek (najczęściej dziewczyna) zadaje jeszcze więcej pytań niż wcześniej. To jest błędne koło...

Przydał by się powrót do tradycji...

Martuś

tO smutne i przykre ale młodzi ludzie 13 i 14 letni dowiadują się o tego typu sprawach wałsnie z gazet i telewizji...

Wojciech

Tak się zastanawiam w jaki sposób należało by tych młodych uświadamiać. Bo nie jestem specjalnie za lekcjami takzwanego Wychowania do życia w rodzinie. Zawachałbym się o stwierdzenie że by pozostawić młodym ludziom własne pole do działania i dać też szanse rodzicom na pokazanie swych umiejętności pedagogicznych... bo przecież i oni się tego nie dowiedzieli zgazety ani ich dziatkowie też nie...

Bishoy

I have
[link widoczny dla zalogowanych]